niektórzy może pamiętają, dostałem pod choinkę czytnik e-booków no i....
zakochałem się, wygoda niesamowita, oczy nie bolą,
czyta się to jak prawdziwą książkę, nie to co z telefonu czy laptoka.
Nie wiedziałem, że książki w formacie .epub, czy .mobi zajmują kilkaset KB
góra 2-3 MB jak np. archipelag gułag Sołżenicyna

na takiej pamięci (8GB) jaką mam w czytniku to chyba weszłaby cała biblioteka aleksandryjska

Jednym słowem cieszę się jak dziecko

dawno nie dostałem tak pięknego i przydatnego prezentu,
jestem już po lekturze Mistrza i Małgorzaty oraz przygód Szwejka.
Baterii od Świąt jeszcze nie rozładowałem