No, jak mi nie chciał zapalić na podłym paliwie, a zjechał z podjazdu, to podjechałem pod garaż na rozruszniku.

Ogólnie, to KOZAK daje radę, te długie kręcenia nie robią na nim szczególnego wrażenia, rozładował się po jakiś 20 bardzo długich próbach, jak paliwo nie chciało palić. Było tak podłe, że nawet samostart nie dał rady, bo na nim łapał, a paliwa zero.