Ktoś tu pisał o przypadku, gdy na pytanie o TANI komputer zaproponowano całkiem "wypasioną" konfigurację - taka jest, niestety, zasada działania sklepów, nawet mojego, mogę chyba tak powiedzieć, "znajomego" sklepu, w którym robię większość zakupów. Zasadą jest to, że na prośbę o komputer "tani" proponuje się konfigurację "średnią" lub "niższą średnią" - i patrzy: klient to "kupi" albo nie. Jeśli "kupi" od razu, to znaczy, że ma kasę, więc proponuje mu się, "za niewielką dopłatą", pójście jeszcze nieco w górę. Jeśli natomiast na pierwszą propozycję od razu zdecydowanie mówi, że to za drogo, wtedy szuka się z czego można "zejść", ale o to właśnie chodzi, żeby było z czego "schodzić". Przyznam, że z podziwem patrzyłem jak facet w sklepie bez zmrużenia oka stosował tę technikę... i w większości przypadków działa bez pudła!
Ostatnio zmieniany przez puch : 23.04.2003 o godz. 13:40
|