Cytat:
Napisany przez M@X
...
W duzym skrócie - jeśli w licencji gry na płycie znajdzie sie tekst, ze w dowolnym momencie licencja moze zostać cofnięta, to jesli za 15 lat producent nadal bedzie istniał i powie ze kazdy kto nabył nośnik z gra ma przestać jej używać BO TAK to ma do tego prawo, bo zgodziłeś sie na to klikając âI Agreeâ. Jesli jako właściciel NOŚNIKA złamiesz wtedy LICENCJE gry ktora sie na nim znajduje to jestes w świetle prawa takim samym złodziejem jak ktos, kto za licencje nue zapłacił i pobrał ja z internetu. Tyle.
|
no nie wiem czy zdecydował bym się na kupno domu czy samochodu gdzie w nocy lub połowie drogi, ktoś zaczął by mnie wyganiać z mojej własności bo już nie jestem właścicielem tego co nabyłem. Jest różnica nie móc uruchomić gry na własnym sprzęcie i nabytego nośnika, a zarabianie na czymś czego się nie jest autorem... nieprawdaż ?
Ale zgodzę się, w cyfrowym świecie usilnie forsują zmianę dogmatów postrzegania posiadania czegoś na własność, z tym że biegun jest tutaj tylko jeden i bardzo niekorzystny dla użytkowników/nabywców
Dodaję po chwili...
Właśnie się zorientowałem z kim piszę po avatarze... i nasuwa mi się pytanie. Czy wszyscy fani Apple mają już fazę na takie postrzeganie otoczenia i produktów z usilnym wciskaniem tego innym, czy tylko ja mam takiego pecha na takich trafiać? Serio @
M@X nie gniewaj się, bo nic do Ciebie nie mam, jednak w otoczeniu mam kilku użytkowników Apple'a którzy nie mają gruntownej wiedzy o archiwizacji, backupach, CFW i tym podobnym zagadnieniach... są wręcz ślepi na argumenty, że nie ma idealnego rozwiązania, a i tak upierają się przy swoim nie potrafiąc zarazem dać rozwiązania zadanych problemów. Straszna ignorancja i podejście, że się należy do jakiejś elyty czy jak...