To, że reklamy w necie nie dają żyć, to zupełnie inna bajka. Wiecie, jak to jest z różnymi przedmiotami, ale też i np. reklamami z przeszłości - wydają się żenujące i aż się zastanawiamy, jak my to dawaliśmy radę oglądać. Tyle tylko, że ja tak samo mam z obecnymi reklamami, one są "świeże", a i tak patrzę na nie jak na twory z zamierzchłej przeszłości
(Nawiasem mówiąc, i tak uważam, że nie mamy najgorzej, teraz oglądam Tour Championship na ITV4 bo Eurosport tego nie puszcza - tam to dopiero są irytujące reklamy)...
Właśnie dlatego uważam, że powinno się pracować nad jakąś bezreklamową alternatywą. Wolałbym, tak jak w przypadku platform streamingowych, zapłacić jakąś kwotę miesięcznie i mieć treści za darmo, niż przeczekiwać 3 minuty reklam. Owszem, tu pojawia się taki problem, że czym innym jest wykupienie Netflixa czy HBO Go, a czym innym płacenie za dostęp do milionów stron i setek/tysięcy wydawców. W dodatku przyzwyczailiśmy się, że za dostęp do artykułów się nie płaci (z nielicznymi wyjątkami). I tu ciężko będzie coś zmienić.
Znacznie łatwiej można by coś takiego wprowadzić np. na YT. Tam są miliony twórców, różnorodny kontent, dziś już nierzadko bardzo ambitny i realizowany bardzo ciekawie zarówno od strony formy jak i treści. Google zarabia na reklamach, płaci twórcom również od reklam. Od lat przebąkuje się, że serwis wprowadzi możliwość płatnego wyłączenia reklam, przywitałbym to z radością, rzecz jasna że w przypadku rozsądnej ceny (nie oszukujmy się - w dzisiejszych czasach kryzysu reklamowego na wyświetlaniu reklam nie zarabia się kroci, a zatem i opcja wyłączenia ich nie powinna być szczególnie droga).