U mnie w pracy nowy Karcher (tzn. kupiony jako nowy w 2015 lub 16, za 7 k zł) był używany regularnie i reanimowany regularnie. W końcu kupiliśmy używaną myjkę Kranzle na gorącą wodę za ~6k zł (nowe to jakieś 22 k zł). Jest używana 3x tyle, bo się nie psuje, nie cieknie, nie ma z nią problemów, więc przed użyciem nie zastanawiamy się, czy może nie pomęczyć się bez
Są firmy handlujące takimi zabawkami, oczywiście również z niższych półek - kupujesz używany model, po regeneracji, z jakąś tam gwarancją no i ze świadomością, że jeśli po jakimś czasie padnie, to zregenerujesz po raz kolejny - bo konstrukcja jest na tyle prosta i solidna, że istnieje rynek części zamiennych. To będzie lepsze rozwiązanie niż nówka z marketu - choć wciąż może to być rozwiązanie droższe, mimo że mówimy o urządzeniach używanych.