Miałem robić w domu porządki, ale jest tak gorąco, że się nie da. Pojechałem do Żabki, bo chodzić też się nie da, ale to był głupi pomysł, bo w samochodzie było z 60 stopni, na odcinku do sklepu spadło do 35.

Pod Żabką patrzę, a tu dwa psy zamknięte w samochodzie, chciałem zbić szybę, ale słyszę, że silnik i klimatyzacja chodzi, bo to nowy radiowóz, z wyposażeniem.
Ciechan Miodowe, strasznie dawno tego nie piłem, dobre jak zawsze.