No oszalałem, w Żabce 200 19,99, a 200, to... akurat na litr toniku, żeby się nawodnić.
Ledwo co można zjeść, ale puszkę tuńczyka, takiego w kawałku, w sosie własnym, to zawsze.
A do tego mija IPA wodą schłodzona, nie wiem jak ja ten cukier sypałem, wiem, że trochę za dużo, ale do tej, to ekstra za dużo, musowała jak wściekła, dobrze, że we flaszce po Żywcu, bo gruba i trudno rozerwać.