Dzisiaj jak przy tych 36 stałem w obłędnej kolejce w Żabce, to prawie nikt nie kupował nic co by płynem nie było, w sumie płyny, lody, to każdy, czasami mała paczka czipsów. Chłopakowi za ladą już się białka pokazywały w oczach (pomimo dobrej klimy), a cwaniara, co z nim na zmianie robi, gdzieś przepadła.
|