Ojej... zobaczyłem to biedne autko z joe na poprzedniej stronie wklejone. Kiedyś kumpel tak naprawiał. Na dziurę taśma, na nią szpachla, lekka szlifierka i lakier. Żadnego podkładu, ani zabezpieczenia wierzchniego. Bo sam kolor lepiej wygląda jak klient odbiera. Gość już nie ma biznesu. Zbankrutował. Klienci się powkurzali i w sądzie się skończyło...
tak mi się przypomniało...
|