Rano nie zapaliłem, ciągał mnie walec.
Na śniadanie kiełbasa zwyczajna z małej dobrej wytwórni, a do tego nasenna seta i piwo. [emoji3]
/Powiem, że ta zwyczajna jest zwyczajnie dobra, lepsza byłaby z ogniska, a nie z wody, bo jest zwyczajnie tłusta, jak to zwyczajna, ale za bardzo głodny byłem.
//Inne podejście do drugiego kawałka, tłuszcz wytopiony, pyszna skwareczka. [emoji3]