Wiecie co? To mała wytwórnia, oni jeszcze soi nie dają, normalnie jak do zwyczajnej, skóra, ścięgna i inne wartościowe źródła kolagenu.
Żurek z torebki zjadłem, firmy na K, dobrze doprawiony prawdziwymi przyprawami, nawet jakieś zmiotki grzybów było widać, oczywiście do tego dodatek kiełbasy, tym razem na bogato, wiejska krucha za 25 zeta kilo.
/O kurde, Warkę kupiłem, na szczęście tylko jedną flaszkę, to się przełknąć nie daje, kukurydziany wynalazek.