Na wsiach ludzie do dziś funkcjonują w starych nieocieplonych chałupach, z drewnianymi wypaczonymi oknami. Na dobrą sprawę nie wiadomo, co z takim budynkiem zrobić, każda opcja to wielkie pieniądze i pytanie o sens ich wkładania. Grzeją paląc w piecach 'na sipę' co popadnie, albo nie grzeją całości chałupy. Takich jest coraz mniej, ale są i będą.
Cóż, każde docieplenie i uszczelnienie jest od razu odczuwalne. Najlepiej widać po spadku temperatury rano, jak wieczorem (późnym z reguły) kończysz grzać. Oczywiście na gazie czy innym automacie masz tyle ile ustawisz, ale z ciekawości warto wyłączyć i sobie sprawdzić.
__________________
Pozdr./Grzeniu
|