Wolałbyś tę albeę z przebiegiem 300kkm? Mniej zastane
Ktoś np. dojeżdżał parę km do roboty, soboty i niedziele wolne, czasem jakieś niedalekie zakupy. Na dalsze eskapady było drugie auto w rodzinie. To nie taka niemożliwa sytuacja.
Diagności od wielu już lat (nie wiem dokładnie, ilu) spisują liczniki na przeglądach, w serwisach też spisują (fakt że prywaciarze mają to w d.), jakiś tam pogląd wiarygodności można sobie wyrobić. Jak taki starszy człowiek ma ci udowodnić, że mówi prawdę, jeśli ty z góry wiesz że to niemożliwe?
Teraz nawet handlarze nie kręcą starych trupów, bo nie warto. Zysk mały, a ryzyko kolizji z paragrafami się zwiększyło. Coraz łatwiej też sprawdzić historię auta w internecie