Biedna ta Albea. Auto ma swoje lata i rzekomo niewielki przebieg. Jest duża szansa, że jest w gorszym stanie niż taka sama z tym przebiegiem mająca dwa lata (nawet nie wiem czy produkowali), a w dużo lepszym niż z tego rocznika po 300kkm. W takim aucie najważniejszym jest jak z rudą, resztę się naprawi za niewielką kasę.
Auta według wymagań stoją w salonach, nie zastane, bez kręconych przebiegów...
PS Takie tu wspomniane simmeringi, to mi nawet Janusz w Ursusie wymienia przy okazji każdego grubszego rozbierania. Może inni celowo nie robią, żeby za chwilę mieć znowu robotę