Ja na razie palę jedynie drewnem, węgla nawet nie dotykam. Lada moment powinny pojawić się okna i drzwi, które powinny zrobić robotę. I zacznie się wielkie liczenie - czy opłaca się gaz, czy może ten piec zgazowujący drewno, który chodzi za mną jakiś czas
Muszę wziąć poprawkę, że wciąż palę niewystarczająco wysuszonym drewnem, dopiero na wiosnę mogę przygotować drewno na kolejny sezon, które będzie miało wilgotność taką, jak się należy