Podgląd pojedynczego posta
Stary 23.11.2019, 17:50   #1008
Jarson
Pa rampamer
Zlotowicz
 
Avatar użytkownika Jarson
 
Data rejestracji: 24.10.2006
Lokalizacja: Zachlajki
Posty: 9,275
Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>
Cytat:
Napisany przez ed hunter Podgląd Wiadomości
Są tańsze, ale o ile? Kilogram ekogroszku, to złotówka, wartość opałowa 24 MJ (dobry, suchy). Metr gazu, to na bogato licząc z opłatami 2,30, wartość opałowa 37 MJ. Teraz sprawność pieca. Ekogroszek, teoretycznie piec ma sprawność 90%, ale to przy idealnych warunkach, czyli jest mróz jak cholera, piec idzie pełną mocą. Realnie ta sprawność spadnie do 70%. Piec kondensacyjny, sprawność około 98%, czym mniejsza moc pracy, tym większa sprawność. No to liczymy.

Tak po partyzancku, ile za złotówkę będziemy mieli MJ w grzejnikach.

Ekogroszek, za złotówkę 24 MJ, 70% z tego, to 16,8 MJ.
Gaz, za złotówkę 16 MJ.

Do tego dodajmy prąd na grzanie ciepłej wody w "lecie", opłaca się? Za nic.
I takie wyliczenia mają sens , u siebie to ja co najwyżej mogę podyskutować z sąsiadami o subiektywnych odczuciach, no bo po co to policzyć...

U mnie jest tak - palę jeszcze nie całkiem wysuszoną brzozę, którą mam za 110 zł/metr przestrzenny (przy czym taki uczciwy metr przestrzenny). To będzie jakieś 10 GJ * 30% sprawności, czyli 3 GJ za 110 zł. Za złotówkę mam jakieś 27 MJ energii w domu.

W przyszłym roku drewno będę miał już suche (te na przyszły sezon zamierzam kupić w marcu), a zatem sprawność wzrośnie do ~50% - czyli za złotówkę mam już jakieś 45 MJ.

Chyba, że zmienię piec na model zgazowujący drewno, którego sprawność przekracza 80% - wówczas za złotówkę mam ponad 70 MJ użytecznej energii.

Pytanie, czy naprawdę muszę męczyć się z drewnem, nawet mimo tak znaczącej różnicy w cenie, skoro mam przy posesji gaz, a jestem skłonny wydać jakieś pieniądze na poprawę własnego komfortu.

Dla mnie sprawa jest prosta - na samo paliwo do ogrzewania domu mogę wydać 3-4 k zł/rok, jeśli będzie więcej - to uważam to za marnowanie pieniędzy. Mam do ogrzania 160 m2, tak jak tu wszedłem dom był prawie całkowicie nieocieplony. Trzeba jeszcze dodać jakieś 15% na ogrzanie piwnicy. Według moich obliczeń u mnie - już po przeliczeniu na złotówki - przy wykonaniu odpowiednich prac i zastosowaniu różnych rodzajów paliwa moje koszty powinny przedstawiać się mniej więcej tak:

Zbliza sie chlodny okres - ogrzewanie-koszty_ogrzewania.png

Okazuje się, zakładając przynajmniej przybliżoną poprawność obliczeń, że zdecydowanie pierwszą rzeczą jest wymiana pieca. Natomiast - i to się bardzo mocno potwierdza kiedy patrzę po różnych znajomych - że gaz jest fajną i wcale niezbyt drogą opcją, ale dopiero wówczas, kiedy zakończy się w pełni termomodernizację domu. Wówczas gaz jest na tyle niedrogi, że trudno jest nawet bardzo tanim drewnem mocno z nim konkurować. Jeśli policzyć czas na cięcie, rąbanie, układanie drewna no i wreszcie na samo palenie przez ponad pół roku (koszt można przeliczyć na pieniądze lub na dodatkowy wolny czas - jak kto woli) plus jakieś tam koszty na prąd do piły, łańcuch, olej do łańcucha - to oszczędność 2 500 zł na rok to żadna oszczędność. Jednak przed termomodernizacją należy się od gazu trzymać na kilometr
__________________

Jarson jest offline   Odpowiedz cytując ten post