Za Uralem, to oni mają przechlapane od miesiąca prawie. Niemce w planach nie chcieli iść dalej niż za Ural. Rzymianie nawet nami pogardzili, bo wtedy u nas straszne zimy były, więc poszli do miętusów, chociaż bursztyn zawsze cenili.
Pamiętam zimę stulecia, wtedy wszystko zasypało, ale jeszcze weselsza była 86/87. Mój termometr przed domem wskazywał -32, nie dało się tym powietrzem oddychać. W domu było ciepło, bo gazu jeszcze nie było, więc dwie taczki węgla w piec, a na noc na wierzch koks, żeby trzymał.