Też po wczytaniu się w tą recenzję, odniosłem wrażeniem że cały dokument jest stworzony tylko po to by udowodnić wyższość płyt szklanych...
Nawiasem mówiąc, chwilami się zastanawiam czy jednak nie zainwestować w taki glass disc jako master copy, do schowania na strychu w dużej skrzyni z innymi archiwalnymi dokumentami ważnymi dla mojej rodziny, a kopię na m-disc traktować jako odtworzeniową na wypadek "bieżących" awarii?
Cena spora, ale jedna płyta najważniejszych danych na rok lub dwa może warto?
Czy ktoś z Was już korzystał z takiej usługi?
PS:
dzisiaj zainstalowałem stary napęd FDD 5,25". Dyskietki miały średnio 20 lat (w każdym razie sporo było z ery przed-Win95, gdzieś z połowa przeformatowana na 1,44 MB). I wiecie co? Wszystkie dyskietki odczytałem!: Było tego ok. 70 szt.). A leżały większość czasu na szafie w mieszkaniu w mało szczelnym pudełku dyskietkowym - takim plastikowym na kluczyk (czyt. kurzyły się a w lecie temp. dochodziła do 30 oC)
Zdr!