Że też ja tego tematu wcześniej nie dojrzałem, a przecież mam dobrą radę, no mam dobrą radę...
Przestańcie zrzędzić, że nie ma niezawodnych rozwiązań. Są, przecież są wysokich wymagań klienci korporacyjni, którzy nawet w SSD w RAID przy wielokrotnym backupie nie pójdą. Dlatego wciąż produkuje się, i produkować się wciąż będzie, stare dobre napędy taśmowe.
Tak, niezwykle trudno je kupić drobnym klientom (części do generatorów używanych w elektrowniach również, ale wszystko się da), tak, są bardzo drogie, jakieś dwa rzędy wielkości droższe niż NAS z SSD, ale są. No jest zwyczajnie metodologicznie niepoprawne mówić, że nie ma nic
A wracając na Ziemię - przecież można dokomponować do kompa NAS, może być i lokalny, tak jak Szymon proponował, już niekoniecznie z backupem online, niech będzie lokalnie, ale koniecznie z raportowaniem online (mailowym choćby) w przypadku uszkodzenia któregokolwiek z nośników lub błędem przy próbie wykonania regularnej synchronizacji danych z kompem. Rozwiązanie spełniające wszystkie wymagania klientki (w tym prywatności, bo nic poza sieć lokalną nie wychodzi), a znacznie pewniejsze niż RAID w systemie, który nie da odpowiedniej ochrony, jeśli nie będzie na bieżąco monitorowany.
Kto-dzisiaj-nie-wykonuje-backupów (poza mną, bo mi się nie chce)?