Ja tam zawsze realistą byłem , w bajki nie wierzę

52 na karku , zawód piekarz , znajomość języków obcych brak (ruski w szkole był) prawko AB + uprawnienia na wózki ale imienne i ważne tylko jeszcze 2 lata a więc do powtórzenia bo teraz trzeba mieć UDT , niedosłyszący , miałem grupę stopień lekki , nic z tego nie miałem ale zawsze można było aplikować do zakładu zatrudniającego z grupą ,chociaż ''pracodawca'' woli takich z umiarkowanym a najlepiej taki '' na zdechnięciu'' za którego nie płaci składek

no ale grupę mi zabrali

nie mogę na wysokości powyżej 3m a więc budowlanka odpada , chociaż dużo lat na budowach przerobiłem , nawet mimo badań do 3m robiłem na wysokości! , ale jak liznąłem pracy pod dachem to budowa teraz dla mnie to ostateczność

chociaż przyznam że lubiłem to , nie lubię monotonii a więc pracy na jakiejś taśmie , a na budowie to murujesz cieślujesz itd. ale uważam też że to niewdzięczny i ciężki zawód - w lato gorąco wody nie ma , w zimę zimno, przeciągi mało płacą , warunki socjalne tragedia . W tej firmie w której teraz robiłem 29miesięcy miałem jak u Pana Boga za piecem

gdyby nie upadłość to bym do śmierci tam siedział , a u mnie w Ełku w tym yebanym zatrudniaku to więcej ludzi ''pracuje'' jak jest ofert

normalnie Powinno to być dawno zlikwidowane

nawet te dwa lata temu jak tam się zarejestrowałem gdy zrezygnowałem z budowlanki to sam robotę znalazłem tam u nich bo żadna pinda nawet nie zadzwoniła

no ale zobaczymy jak coś to dwa wina i lina