O 6:30 przestawiałem budzik na 6:45, tylko na to miałem ochotę
Wróciłem, kilka niezbędnych spraw życia codziennego załatwione. W tym zakup dziesięciu zajefajnych, szytych, wielorazowych dwuwarstwowych maseczek z kieszonką na flizelinę w dodatku, po 5 zeta sztuka - jakie czasy takie potrzeby i takie radości
No to może teraz uraduję się (wreszcie)