Mnie dobrze? Raczej dobrze mi tak. Wrobił mnie w to rychu, dawno temu - jak to orzekł, że musi być tam, żeby wszyscy mieli daleko.
A zapewniam was, że zorganizowanie i dogodzenie ludziom w ilości >10 nie jest łatwe, a z czasem stało się niemożliwe. Odległości swoje też zrobiłem, średnio 250-300km plus ileś wcześniej...ale to już z przyczyn obiektywnych, i to wcale nie jest istotne gdy coś wypali.
Jarsonie. Nie narzekaj, nikt nie miał więcej niż 500, więc daleko nie było
Wczoraj czytałem, że ruski żużlowiec pojedzie ałtem z Władywostoku do Rybnika, jakieś 11kkm, bo w obecnym wirusie inaczej się nie da
To dopiero twardziel