Mam oryginalną płytę, tłoczoną, audio. Wypchaną zawartością po brzeg. Nie mogę odczytać dwóch ostatnich utworów. Płyta jest trochę porysowana, tak standardowo, nic nadzwyczajnego. Mam inne podobnie porysowane.
Próbując zgrać na dysk przedostatni kawałek w pewnym momencie zaczyna zamulać i idzie to jak krew z nosa, aż mi się odechciewa czekać (chyba 4h czekałem raz). Ostatni kawałek nawet żadnego postępu nie wykazuje.
Zgrywam ją za pomocą starego laptopa z 2007 roku, napęd to jakiś LG.
Czy może ktoś z doświadczenia orientuje się, czy możliwe jest, że w lepszym napędzie zostanie odczytana, czy może wskazuje to na wadę fabryczną płyty?
Pytanie wymagające może trochę jasnowidzenia, ale nie mam w tej chwili innego napędu, aby sprawdzić