Uprzejmie przypominam, że dziś gra grupa z Ronniem*. U mnie na tę okoliczność
schłodzone, teraz jeszcze zabieram się za krążki cebulowe
*Który zresztą ostatnio mocno gwiazdorzy. Niedawno w wywiadzie mówił, że zrezygnuje z turnieju, jeśli nie pozwolą mu mieć własnego jedzenia. Sam jednak w tym samym wywiadzie przyznał, że organizatorzy na to się zgodzili, zatem po co te groźby? Teraz przydałoby się, żeby wystawił rękę z krzyżakiem do sędziego (którzy teraz nie mogą - jak zazwyczaj - odkładać narzędzi zawodników), uparcie czekać na reakcję i usłyszeć: "Ronnie, to z tym jedzeniem to taka poza, skoro nie masz problemu żebym dotykał twoich narzędzi?"