I bardzo słusznie
Mogą sobie ludziska mówić co chcą, ale co kabel to kabel. Komp w salonie mam połączony z routerem po WiFi, ale na ewentualność pobierania większych ilości danych (gra na Steamie, czy oglądanie filmów w wyższej rozdzielczości, nawet na YT jest coraz więcej materiałów 1440p i 4K) rozwijam skrętkę. Mogę co prawda wymienić po prostu sieciówkę USB w kompie na lepszą, obecna osiąga zawrotne 10 Mbps, ale to wraz nijak się będzie miało do 1 Gb wewnątrz, a nawet do łącza zewnętrznego, które poza godzinami szczytu czasem osiąga obiecane (i opłacone) 100 Mbps
Jak już się zabiorę za wymianę elektryki, od razu do każdego pokoju pójdzie skrętka w ścianie, natomiast problemem jest, że nie mogę się zdecydować co chcę - czy na bogato walić wszystko w gwiazdę a potem mieć jak niegdyś Nimal smartdom, czy nie wykuwać w ścianach kanałów melioracyjnych i ograniczyć się do wymiany dwużyłowej miedzianej instalacji na trójżyłową. Z jednej strony jak już coś robić, to dobrze, z drugiej za dobrze wiem, co się zaczyna dziać, jak w trakcie realizacji planów dochodzą nowe pomysły i człowiek zaczyna jeszcze to i tamto dokładać
