Podgląd pojedynczego posta
Stary 29.09.2020, 13:30   #12198
Jarson
Pa rampamer
Zlotowicz
 
Avatar użytkownika Jarson
 
Data rejestracji: 24.10.2006
Lokalizacja: Zachlajki
Posty: 9,274
Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>
U mnie była rano, w związku z pogodą chyba najwyższy czas na drugą

Możesz sobie tłumaczyć Problem polega na tym, że Chińczycy mają już od dawna technologiczne możliwości produkowania towarów prawie każdej jakości, tylko że klienci z Zachodu wciąż spodziewają się cen, które znają z czasów, kiedy Chiny potrafiły produkować jedynie towar co najwyżej średniej jakości.

W międzyczasie po pierwsze yuan się umocnił. Po drugie poziom życia Chińczyków wzrósł. To niesie za sobą pewne konsekwencje.

Ekonomia to niezwykle złożona materia, ale niektóre jej skutki są niebywale proste. Skrajni prawicowcy mówili przez lata, że powinniśmy natychmiast przenieść całą produkcję z powrotem z Chin do nas, tylko zapomnieli zauważyć, że Chińczycy robią dla nas całą masę przydatnych dla nas rzeczy oczekując w zamian znacząco mniej przydatnych dla nich rzeczy. Owszem, do początku lat 90. sami sobie te rzeczy robiliśmy, a kiedy przestaliśmy, to wielu z naszych rodziców utraciło miejsca pracy. Pytanie jednak brzmi: czy chcielibyśmy dziś otrzymać na powrót tamte miejsca pracy (nie cedowaliśmy do Chin zadań takich jak projektowanie ogródków, a raczej klejenie trampek) i w dodatku za tamte pensje?

Teraz sytuacja trochę się zmienia. Kupowanie w Chinach przestało być aż takie tanie, a do tego doszła wola polityczna do uniezależniania się, co jest zwrotem o jakieś - circa about - 180 stopni. Covid-19 nie jest przecież tego przyczyną, bo obecnie w niemal półtoramiliardowych Chinach dziennych zakażeń jest mniej niż w niespełna czterdziestomilionowej Polsce. Ile razy mniej? Ekhem... jakieś 100x... A gdzie jest więcej (oficjalnie przynajmniej) przypadków zachorowań? No u nas przecież, kilka dni temu wyprzedziliśmy Państwo Środka... O USA, gdzie odnotowanych przypadków koronawirusa jest już niemal stukrotnie więcej niż w Chinach już nawet nie ma co wspominać

Zatem w istocie może dojść niebawem do sytuacji, że fabryki trampek na powrót zawitają nad Wisłę czy inną Missouri. To chyba jest obecnie uzasadnione i z różnych przyczyn korzystne dla nas (to znaczy - bardziej korzystne niż pozostawienie produkcji wszystkiego w Azji), ale jeśli komuś się wydaje, że dzięki temu wzrośnie u nas dobrobyt i poziom szczęśliwości - to ja bym się na jego miejscu na zapas aż tak nie cieszył...
__________________


Ostatnio zmieniany przez Jarson : 29.09.2020 o godz. 13:36
Jarson jest offline