Nie jadłem w tym roku jeszcze lodów, całkiem możliwe że w zeszłym również. Lektura ich składu skutecznie zniechęca mnie do konsumpcji. Widziałem nawet kiedyś, jak kręcą w betoniarkach te magiczne proszki, potem we wory i heja!

Bez tego da się żyć, do tego zdrowiej.
To co, za zdrowie nasze