Podgląd pojedynczego posta
Stary 10.10.2020, 22:38   #18567
Jarson
Pa rampamer
Zlotowicz
 
Avatar użytkownika Jarson
 
Data rejestracji: 24.10.2006
Lokalizacja: Zachlajki
Posty: 9,275
Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>
Cytat:
Napisany przez loki7777 Podgląd Wiadomości
Nie bedziemy sie spierac ale ja widze to inaczej i do plaskozimcow nie naleze
Nie twierdzę, że każda osoba podchodząca krytycznie do tematu należy do grona wyznawców teorii spiskowych. Od tego mamy rozumy, żeby się nimi posługiwać. Nie każdy też musi mieć identyczne zdanie z moim.

Problem polega na tym, że tutaj konsekwencje pomyłki są troszeczkę za duże. Inna kwestia pojawi się w momencie pojawienia się szczepionki i jej ewentualnej obowiązkowości, przeciwko której jestem (na szczęście w Polsce przymusu szczepień ma nie być). Jeżeli jednak eksperci mówią: "zachowajcie dystans, noście maseczki i to wystarczy" to odpowiadanie na to: "nie i ch**" zdaje się być lekką... niefrasobliwością. Niech sobie taka osoba nie wierzy w koronawirusa, niech w ogóle nie wierzy w istnienie takich małych, niewidocznych gołym okiem istot które mogą wpływać na funkconowanie naszego organizmu, ale skoro inne osoby wierzą i jest ich sporo, to czemu dla świętego spokoju nie założyć tej maseczki? Poza tym nawet najwiekszy sceptyk nie powie raczej, że na 100% ma rację, zawsze musi założyć że być może się myli. Gdybym jechał samochodem i ktoś powiedziałby mi, że za zakrętem leży skrępowany człowiek, to choćbym był prawie pewny że to kłamstwo - na wszelki wypadek bym zwolnił.

Ponadto jest to trochę niesprawiedliwe, jeżeli mamy dwie osoby o różnych poglądach. Gdyby chodziło o szczepionkę - super. Jedna osoba bierze, bo w nią wierzy, druga nie, bo uważa że prędzej będzie szkodliwa niż pomocna. Jeśli rację ma osoba A, to szczepionka jej pomoże, a osobie B nie. Jeśli rację ma osoba B, to szczepionka dla niej nie będzie miała skutków ubocznych, a osoba A może sobie pluć w brody, bo jej wyrosną dwie dodatkowe (na przykład). Generalnie decyzja osoby A nie wpływa nijak na osobę B i na odwrót.

Natomiast w przypadku noszenia maseczek i dystansowania się... Jeśli rację ma sceptyk, jemu nic się nie stanie z powodu niezachowywania obostrzeń i mi też nic nadzwyczajnego nie grozi. Jeśli rację mam ja, sceptyk zarazi mnie, ja zarażę bliską osobę (na przykład mojego 92-letniego dziadka) i ona umrze, to co zrobi sceptyk? Przeprosi i powie: "cholera, wygląda na to że covid-19 jest troszkę bardziej zjadliwy niż myślałem"? No to super, jak przeprosił to nie ma sprawy...

Uważam, że każdy może spotykać się w domu z kim chce, może nie nosić maseczki poza miejscami publicznymi, nie zważać na ryzyko zarażenia od znajomych, nawet pójść na oddział chorych na nowego koronawirusa bez stroju ochronnego - dopóty, dopóki będąc niedaleko osób uznających epidemię za poważną nie podchodzi do nich na niewielką odległość i zakłada maseczkę.

Cytat:
Napisany przez grzeniu Podgląd Wiadomości
Normalne, że każdy ma swój punkt widzenia...ja też mam swój nie całkiem zgodny z oficjalnym z telewizora.
Strach przed covidem bierze się stąd, że jeszcze nie ma szczepionek ani pewnych procedur leczenia. Na szczęście jego zjadliwość, a też śmiertelność jest statystycznie niska, jednak dla osób starszych czy o obniżonej odporności jest niebezpieczny.
No i o to chodzi - przecież nie będę tłumaczył każdej osobie, która podchodzi do mnie na pół metra bez maseczki, że co prawda nie sądzę, by groziło mi szczególne niebezpieczeństwo, ale mój dziadek, którego odwiedzam choćby żeby zawieźć mu zakupy (choć - taka ciekawostka - w wieku 92 lat on nadal jeździ autem i jeśli trzeba sam robi sobie sprawunki), czy po prostu porozmawiać w razie zakażenia ma 25% szans, że nie przeżyje choroby. W taką rosyjską ruletkę bawić się nie chcę, nawet klasyczna wersja z rewolwerem daje ponad 83% szans na przeżycie...
__________________

Jarson jest offline   Odpowiedz cytując ten post