Jak nie ma z kim pogadać? A my tu, to co? Znaczy to tyle, że masz za mało obowiązków w ramach swojego etatu, daj no kontakt do swojego szefa
Ja jak się zabieram za robotę, to tylko żebym nie miał żadnego telefonu w zasięgu ucha, i mogę robić. Bywa, że w domu zaznaczam, że nie ma mnie dla nikogo w żadnej sprawie....niepokoić tylko w razie atomu
Jakaś przerwa na kawę czy peta oczywiście, ale wtedy też myślę i układam sobie dalszą pracę. No ale tak to jest, jak się zapieprza na swoim i palenie głupa się nie sprawdza. Za to mogę w przerwie walnąć browarka i nikt mi nie podskoczy