Oj tak. Praca zdalna wymaga od ludzi samodyscypliny i wyobraźni, a dla wielu to pojęcia obce. Z drugiej strony wiele prac da się lepiej zorganizować i szybciej zrobić niż w firmie, kierownik nie ma tylu okazji do zawracania dupy, nie szwendają się inni i ciągle czegoś chcą itp. itd.
Człek ogarnięty da sobie radę, a popychadła tylko dostarczą więcej nowych problemów.
W dłuższym czasie zapewne stanie się to przyczynkiem do weryfikacji stanów osobowych w firmach. Ludzie dostaną propozycje nie do odrzucenia zamiany etatu na samozatrudnienie. Już mówi się, że wiele powierzchni biurowych okaże się trwale zbędnych, a to przecież niemałe koszty. Będą zmiany, będą.
__________________
Pozdr./Grzeniu
|