Mnie dziś znajoma z sanepidu najpierw na poważnie zapytała o gościa z którym potencjalnie mógłbym mieć kontakt, a który jest pozytywny. Kiedy okazało się, że nie miałem ostatnio, to zapytała jeszcze o takiego, o którym (jak się okazało) wiedziała, że się z nim widziałem, jest zdrowy, ale wkręciła mnie, że też zakażony i że mam już szykować się na dwa tygodnie w domu
Uszy natrę jak spotkam
No to po jednym