Dobry trunek może mieć 50% i nie trzeba zapijać. 70-80 to już jest hardkor, ja jestem z pokolenia, w którym przełyki, żołądki i wątroby ze stali (i to nierdzewnej) już się skończyły i nam dawano normalne
Znam osobę, która jak zrobi bimberek, to po nim ani nie widać, ani nie czuć, że to nie krystalicznie czysta górska woda. Natomiast on nie robi ani na sprzedaż ani dla siebie większych ilości. Wszyscy, którzy pędzą i są gotowi się tym hurtowo podzielić robią to po korporacyjnemu - dużo i tanio. Dlatego wolę wyroby z Polmosu - wcale nie wychodzi dużo drożej, a jakość bez zarzutu.
Koniec biadolenia, idę spać, jak rano wstanę ma być biało (i nie obchodzi mnie, że się nie da, bo synoptycy zapowiadają na piątek 0,5-1 stopień i brak opadów
) Kto jeszcze się nie kładzie - bawcie się dobrze