Piwo w robocie? Trochę słabo. Robotę zaczyna się od obalenia na trzech 0,7 Jim Beam z colką dla niepoznaki.
(po 12 godzinach można spokojnie siadać za kółko, no chyba, że ktoś jakiś chory...)
A teraz po taniości, pierwszy raz w życiu, lidlowy burbon Western Gold z colą... gorzki jakiś trochę i mniej aromatyczny, ale nie jest źle.