Sytuacja w PL nie zmieniła się nic. Ceny chore nadal, używki wymiecione do cna. Chłopaki od których często coś biorę aktualnie nie mają nic, gdzie w czasach sprzed roku na regałach u nich stały tysiące laptopów (w stanie jak nówki). Każda nowa dostawa idzie praktycznie pod wcześniejsze zamówienia.
Mówią mi, że nie widać symptomów uspokojenia i jeśli nie jest się na musiku to nie kupować, tylko czekać... tyle że nikt nie wie jak długo.
__________________
Pozdr./Grzeniu
|