Byłem u nich raptem wczoraj. Przy okazji, na odchodnym, zapytałem z głupia frant czy mają może kamerki (w domyśle za parę groszy). Zabił mnie śmiechem - "człowieku, jeszcze rok temu mieliśmy tego całe worki, towar nie do sprzedania, a dziś na wagę złota. Absolutny brak"