Podgląd pojedynczego posta
Stary 29.01.2021, 12:36   #272
Jarson
Pa rampamer
Zlotowicz
 
Avatar użytkownika Jarson
 
Data rejestracji: 24.10.2006
Lokalizacja: Zachlajki
Posty: 9,314
Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>
Tyle, co stała, plus kwota nowego podatku, plus 1-2-5zł (zależy, czy to dyskont, czy zwykły sklep, czy np. stacja paliw), żeby wykorzystać okazję do zarobienia więcej

Drożyzna napojów słodzonych nie wynika zatem w całości (w niektórych miejscach wręcz w niewielkim procencie) od nowego podatku. Co nie znaczy, że jestem nim zachwycony - osoby otyłe nie zmienią z jego powodu swoich nawyków żywieniowych, a osoby z normalnym BMI zapłacą nie wiedzieć czemu kolejny podatek, który ich nie dotyczy.

Ba, pomyliła się nawet ta część autorów nowego podatku, które naprawdę tworzyli go z myślą o zdrowiu społecznym - nasze organizmy zaskakująco skutecznie radzą sobie z naszymi postanowieniami. Dlatego jestem totalnym przeciwnikiem mówienia sobie: "nadal nie będę kontrolował ile jem ale zacznę 2x więcej się ruszać, zatem na pewno schudnę". To jest naiwne myślenie, że zmniejszając ilość kalorii będę się czuł głodny, a więc źle (to wiemy z doświadczenia), a za to ćwicząc zjem tyle samo a spalę więcej, zatem schudnę. Bzdura, nasz organizm widząc większe zużycie kalorii natychmiast zwiększy poczucie głodu i żebyśmy poczuli się dobrze musimy zjeść więcej. Chcąc schudnąć musimy doprowadzić do ujemnego bilansu kalorii, a to zawsze poskutkuje nieprzyjemnymi doznaniami - również w przypadku, kiedy będziemy jedli tyle samo co dotychczas (a przy intensywnych treningach nawet więcej niż dotychczas). Aktywność fizyczna pomaga, ale nigdy w odłączeniu od ograniczeń pokarmowych niestety.

Stąd jeśli ktoś zrezygnuje z coli, to automatycznie poczuje większą ochotę na wafelki, ciastka, lody, czy co tam bądź. Natura nie znosi próżni, nasze żołądki tym bardziej

__________________

Jarson jest offline   Odpowiedz cytując ten post