Znam tę minę, oj znam.
Ale jeszcze lepszy jest widok takiego delikwenta, jak się wybrał na patrol w nocy, no i myślał, że jak przyjdzie o drugiej, to ludzki komitet powitalny będzie przed drzwiami. Wychodziłem do pracy po szóstej, a tu wyłazi coś takiego napuszonego, zgiętego w pół i miauczy chrypliwie z rozpaczy. Jak otworzyłem drzwi do domu, to tylko mi mignął.