Jadłem w tym roku zarówno z lokalnej piekarni, naprawdę niczego sobie, jak i lidlowe.
Co roku te z sieciówek, oczywiście nie robione z myślą o zysku, były mimo składu dość smaczne. Nie przypominały rzecz jasna w smaku pączków tylko stanowiły osobny wyrób spożywczy, ale przyjemny w smaku. W tym roku chyba już przesadzili z oszczędnościami bo w mojej opinii były wyraźnie gorsze niż wcześniej. Cóż, płakać na pewno nie będę, ich i tak nie powinno się jeść, a już na pewno nie w nadmiarze
Te lokalne były za 1,50 zł i uważam, że opłacały się dużo lepiej niż sieciówkowe...