Witam !
Ta wyjedź sobie takim Merasiem na polskie drogi - po 100KM zorietujesz sie ze z felg zostały strzepy podwozie do remontu nie mówiac juz o innych elementach poobcieranych poobijanych i pourywanych na polskich drogach
Chociaz Merasiem nie jezdze wiem co to znaczy nisko zawieszony samochód - mój SEAT juz pare razy wydech gubił - cała rura od kolektora w dół / zebyscie słyszeli ten dzwiek poprostu poezja jak chodzi bez tłumika / - nie wspominajac juz o poobcieranej do granic mozliwosci misce olejowej w której korek sie do wewnatrz wgniótł a koncząc na dziurawym baku paliwa - tatus jeździł sobie po miescie z dziurawym bakiem i zostawiał paliwo na ulicy / ok 5 - 8 litrów wycieklo / jak sie zatrzymał na parkingu i wróbił po pewnym czasie to pod samochodem była kałuza 95 -
Na polskie drogi to nawet czolgu szkoda - powiedzcie gdzie byscie takim Merasiem czy Mustangiem jezdzili - przeciez to sie by meczyło w Polsce na max 2 biegu ...