U mnie też wymieniali może z 2 m-ce temu na taki ze zdalnym odczytem, akurat u mnie Energa. Nie wiem, nawet nie patrzyłem jaki to zwierz, ale pani do odczytu licznika dalej przyjeżdża bo odczyt zdalny nie działa. Jakiś % tych liczników (wcale nie taki mały) nie daje się sczytać i nikt w 'elektrowni' nie wie dlaczego

Ta pani zawsze ma zlecone kilkaset liczników i najczęściej zawsze te same, no i zasuwa biegusiem. Przestałem się tym przejmować, nie moja sprawa.
Tak samo osły, na skrzynce z głównym zabezpieczeniem założyli zwykłą kłódkę na klucz 'patentowy', bo swojej starej oryginalnej na trójkątny kluczyk nie dali rady po wielu latach odkręcić. Klucze od nowej zabrali i jak przyjadą np. za rok lub dwa to znowu będą ciąć, bo przecież nikt tych kluczy nie będzie pilnował, wręcz równie dobrze mogli je wyrzucić, i jak przyjadą (rzecz jasna już inni) to będą zaskoczeni. Jakby mi zostawili, to bym schował w skrzynce z licznikiem i by sobie leżał. Plomby nie założyli, więc nawet sam mogę otworzyć i założyć inną...tylko że ja dotąd nie musiałem tam zaglądać. A rozmowa z nimi nie ma sensu, tam sami podwykonawcy z doskoku na zleceniach, za rok na bank będą inni. Wszyscy mają to głęboko.
Naklepałem się, trzeba to popić