Podgląd pojedynczego posta
Stary 17.06.2021, 23:47   #6201
Jarson
Pa rampamer
Zlotowicz
 
Avatar użytkownika Jarson
 
Data rejestracji: 24.10.2006
Lokalizacja: Zachlajki
Posty: 9,265
Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>
@Deckard
Trudno się nie zgodzić

@Grzeniu
Ależ nikt u nas za tyle nie zrobi, to jasne. Problem polega tylko na tym, że skoro to jest takie tanie, to dlaczego tyle za to płacimy?

Teoretycznie kapitalizm powinien mieć (żeby użyć bliskiego nam języka) mechanizmy autokorekty, które zapobiegają wystąpieniu niekorzystnych skrajności. Najwyraźniej jednak one nie zawsze działają. I tu (jak i w wielu innych miejscach) sprawdza się stare, dobre i moje ulubione zresztą powiedzenie: "w teorii teoria i praktyka to to samo, ale w praktyce już nie".

Być może sam podałeś najlepszy przykład takiego wypaczenia. Jest cała masa firm, które mogłyby z racjonalnym zyskiem produkować i sprzedawać u nas - jednak w ekonomii za bardzo rozlazło się powiedzenie "the sky is the limit" i jeżeli tylko można zyskać więcej (nieważne ile więcej, to może być 0,1%, wtedy ktoś to podstawi pod dużą liczbę i powie, że i tak warto) outsource'ując produkcję, to się to robi. Nie wiem, czy podany przez Ciebie Expom przetrwałby produkując nadal u nas - jeśli nie, to trudno się dziwić zarządowi. Natomiast mogło tak być, a w wielu firmach jest na pewno, że decyzja o przeniesieniu produkcji była motywowana przez "gdyż możemy", a nie "ponieważ musimy". A rzecz polega na tym, że nikt z władz takich firm (oczywiście nikt z nas również) póki co noblistą z ekonomii nie jest i istnieje ryzyko, że ta pozorna oszczędność w dłuższej perspektywie korzystna dla nas nie będzie (albo już nie jest). A może nie, nie jestem w stanie policzyć, czy gdyby Europa w ogóle nie poszła w stronę taniej produkcji z Azji to teraz byłaby bogatsza, czy Polska na tle Europy rozwijałaby się w takim scenariuszu lepiej czy gorzej niż obecnie itd.

To czego jestem niemal pewien - etos pracy przetrwałby dłużej i dziś niemal na pewno pracowalibyśmy ciężej - po prostu przez te wszystkie lata nadal musielibyśmy produkować sami te wszystkie rzeczy, których obecnie nie musimy sami tworzyć. Struktura zawodów byłaby inna. Czy dziś posiadalibyśmy więcej, bylibyśmy bogatsi? Chyba nie. Ale czy za 20, 30, 50 lat my i nasze dzieci bylibyśmy bogatsi niż w obecnym scenariuszu? Obawiam się, że to jest całkiem prawdopodobne. Czy trend - jeżeli okaże się, że nie jest dla nas korzystne kupowanie wszystkiego z zewnątrz i skupianie się tylko na myśleniu koncepcyjnym (Chińczycy też to potrafią świetnie robić, niby dlaczego mieliby być w tym gorsi od Europejczyków?) oraz usługach - da się w razie potrzeby odwrócić? Raczej tak, choć zapewne nie bezboleśnie - stare przysłowie mówi bowiem, że "bida wszystkiego nauczy", tylko że w nim jest ten desygnat - najpierw musi się ta bida pojawić...
__________________

Jarson jest online   Odpowiedz cytując ten post