Mnie nawet nie to martwi, że lepiej już było, ale to, że długo już nie będzie. Recesje są cykliczne, kryzysy nieuniknione, ale to co mamy będzie prawdopodobnie obniży nam jakość życia bardziej długotrwale (choć być może nie drastycznie).
Jestem przeszczęśliwy, że jako czarnowidz nie myślałem ani przez chwilę (no doobra, przez moment ostrożnie liczyłem
) nad Czystym Powietrzem, gdzie dostałbym dopłaty na docieplenie, ale z koniecznym przejściem z drewna na gaz - co mi wiele osób bardzo mocno doradzało. Na chwilę obecną 1kWh ma kosztować od nowego roku powyżej 0,20 zł. O ile zatem więcej będzie musiał wydać właściciel zółtego licznika żeby utrzymać swój dotychczasowy poziom życia (w tym temperaturę w domu) i jak to się ma do odczytu inflacji na poziomie 6%?
do meczu