Gaz akurat od października drożeje o ok 7%, więc wielkiej tragedii nie ma. Poza tym sama cena gazu to część faktury do zapłacenia. Owszem, to już trzecia podwyżka w tym roku, ale one razem wzięte są dużo niższe niż wzrost cen węgla. W 2022 pewnie jeszcze podniosą, a szaleństwa cenowe skończą się po sezonie zimowym. Mówię tu o cenach dla gosp. domowych, możliwe że dla przemysłu są całkiem inne (tych nie znam).
Nagłaśnianie podwyżek u jakichś lokalnych dystrybutorów (widziałem 173%) to trochę jak straszenie paragonami grozy znad morza (możliwe że nie dotyczą gosp. domowych). Byłem i o dziwo za to samo żarcie w tych samych miejscach płaciłem co najwyżej tyle co rok temu. Nawet mam te paragony spięte na dowód jakby ktoś nie wierzył.
A w temacie