Właśnie dlatego nigdy niczego nie wystawiłem na OLX. Pomijając już kwestie oszustw, bo tego w ogóle nie ma sensu komentować, nawet to naciągactwo wystarcza, żeby skutecznie mnie zniechęcić. Nie widzę nic złego w krótkim targowaniu się, natomiast sprawa jest prosta - jeśli widzę towar wystawiony za 1000 zł, to domniemam, że właściciel chyba nie chce pozbyć się towaru za stówkę. Niestety takie mamy czasy, że niektórzy ludzie są nauczeni maksymalizacji zysków i jeśli mniej godzin im zajmie zawracać du*ę dziesięciu ludziom licząc, że ktoś w końcu sprzeda szukany przedmiot znacznie poniżej wartości rynkowej niż zajęłoby godzin zapracować na zapłacenie uczciwej ceny, to bez namysłu wybiorą opcję nr 1. W równaniu brakuje takich czynników jak uczciwość czy przyzwoitość, ale co tam...
|