Podgląd pojedynczego posta
Stary 26.01.2022, 22:15   #6251
Jarson
Pa rampamer
Zlotowicz
 
Avatar użytkownika Jarson
 
Data rejestracji: 24.10.2006
Lokalizacja: Zachlajki
Posty: 9,252
Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>
Cóż, tak długo było nam wygodnie, że odzwyczailiśmy się od wszystkich tych - niewygodnych przecież - zabezpieczeń. U mnie w mieście przez lata w szpitalu był oddział chorób zakaźnych, przez lata nie był za bardzo potrzebny, a przecież obciążał budżet, więc go zlikwidowano. Była jednostka wojskowa, ale - patrz wyżej. W końcu nadeszły czasy, że i jedno i drugie by się przydało - a mamy naprędce stworzony oddział covidowy i żołnierzy (granica PL-BY) marznących w namiotach.

Tak samo jest z konsumpcją, w tym motoryzacją. Dbanie o swoje finanse, kupowanie aut mniejszych, słabiej wyposażonych, ale za to tańszych - to coś na pewno mniej wygodne, ale też znacznie tańsze. Oczywiście normy emisji sprawiają, że drożeją silniki i peryferia. Obowiązkowe systemy bezpieczeństwa też tanie nie są (ale na razie nie jest ich jeszcze napchane aż tak znowu dużo). Ale silnik nie musi koniecznie z litra generować 130 koni. Gdyby generował o 50 mniej, to i normy łatwiej byłoby spełnić bez dodatkowych gratów za 20k zł (w aucie za 60k zł).

Nie sugeruję cofania się do czasów sprzed rewolucji przemysłowej. Ale jeszcze w latach 2000-kilka standardem w salonach były auta bez klimy (manualnej, a nie trzystrefowej), bez centralnego zamka z pilotem (nie rozmawiajmy o systemach keyless), nawet z szybami na korbkę czy bez radia. Mające po 60 koni, ważące o 300 kg mniej niż ich dzisiejsze odpowiedniki i wyposażone w manualne skrzynie. No i dzięki temu spalające najbidniej 2 litry mniej na stówkę co dzisiejsze auta - choć jakimś cudem jakby przez ten czas przejrzeć prospekty, to każda kolejna generacja pali 10-20% mniej, więc większość modeli z silnikami spalinowymi (nie hybrydy) powinny już dziś w teorii spalać po ile - 3 litry na setkę? 2,5?

Koszt dla środowiska? Załóżmy nawet, że nowe auta - co jest nieprawdą - spalają te 20% mniej niż modele sprzed dwudziestu lat. Pamiętajmy jednak, że są mniej trwałe - obawiam się, że nie przesadzę, jak założę, że dwukrotnie. Samo wyprodukowanie auta wiąże się z emisją do środowiska ogromnych ilości CO2 - w przypadku nowych aut znacznie wyższą niż w starszych modelach zresztą. Nie wierzę zatem, że nowe modele są w jakikolwiek sposób bardziej przyjazne dla środowiska oraz dla klimatu.
__________________


Ostatnio zmieniany przez Jarson : 26.01.2022 o godz. 22:22
Jarson jest offline   Odpowiedz cytując ten post