No dokładnie.
Zresztą to jest tak samo naprawialne jak pralki. Te lodówki np. nie mają chłodnicy (wymiennika ciepła) na zewnątrz, tylko to jest zatopione w izolacji obudowy i oddają ciepło całą swoją obudową. Jak ci w ogóle gdzieś złapie nieszczelność, to wyrzucasz całą lodówkę. Wszyscy robią to samo, tak samo i nawet zapewne z tego samego. Będzie działać ile założył skrycie producent, a nie ile ty byś chciał, czy uznał za sensowne minimum.
Agregaty ludzie już 50 lat temu umieli robić praktycznie wieczne, pytanie ile dziś skroili by takimi nie były. Nie ma się co patyczkować, idziesz na cenę i gwarancję.
Nie myśl też, że ich inox to inox. To tylko kolor farby. No długo można...