przepraszam że politycznie wtrąciłem, ale fakt faktem nie pogniewał bym się na zdanie innych, więc jeśli ktokolwiek się ze mną nie zgadza uszanuję i nie zamierzam komentować. (edytować już nie mogę)
Mieszkam jak wiecie na Podkarpaciu, jak się okazuje mam do granicy mniej niż 60 kilometrów, więc z tego co opowiadają znajomi bliżej mieszkający, to nocą słychać echo wystrzałów i huków. Bądź co bądź, nikomu tu nie jest do śmiechu. Na pewno nie brak tu na forum ludzi, którzy nie politycznie (czy wyznają takie a nie inne wartości co jest cechą polityki) po prostu mają swoje obawy o jutro.
Tym oto akcentem raczej wolę zakończyć ten wątek i zachęcam do wypicia promilów w dowolnej formie