Wczoraj miałem kocioł od 8 rano do wpół do pierwszej w nocy... Z tego 350 km w drodze, znalezienie paliwa było wyzwaniem
Służbowe i nie mogłem sobie pozwolić na czekanie godziny w kolejce na stacji, więc zatankowanie do pełna 98-ki za 6,45 nie bolało tak, jakby bolało za swoje
No nic, na razie