W 2002 to miałem już sdi (kto dziś pamięta co to było?

). Zabójcze 115,2 kbps i stały IP. Komp mógł wisieć na necie 24/7, to był wtedy szpan. Twardziele potrafili to podzielić na dziesięciu i działało

Do dziś pamiętam swój IP i hasło logowania do netu.
Faktem jest, że sdi załatwiłem jak na modemie nastukałem rachunek za telefon na ponad 7 stów i mnie zagotowało

A tendencja była rosnąca.